piątek, 28 października 2016

Pozdrowienia dla deszczowych rowerzystów.


3 komentarze:

  1. What a nice picture! And I have a nice story.

    https://www.youtube.com/watch?v=rmCpOKtN8ME


    egbert
    :)))


    OdpowiedzUsuń
  2. hej, właśnie zastanawiałem się czy jakiś cycle chic jeszcze działa i tak jak się spodziewałem, 5 minut tego ruchu już chyba minęło, przynajmniej w naszym kraju. Jesteście chyba ostatnim blogiem, który jeszcze trwa jakoś. Nie chce mi się szukać, ale coś mam przeczucie, że na zagranicznych blogach tez powietrze zeszło i już nie ma takiego zapału w narodzie do cyclechic blogowania jak kiedyś. Pzdr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu wynika to z prozaicznej przyczyny, od dobrych 5 lat z hakiem nie mieszkam w Warszawie i tylko "bywam". Nie zawsze mam czas robić zdjęcia, nie zawsze uda mi się rowerzystę upolować. Poza tym w Warszawie przeważają rowerzyści na góralach, co prawda w zwykłych ciuchach, ale nadal laska cycle chic to nie jest codzienność, trzeba się ustawić na trasie z Uniwerka na południe czy w rejonie Polibudy. Paradoksalnie łatwiej mi panią z torebką złapać u mnie w Żyrardowie czy w innych miejscowościach podwaraszawskich, niż w Warszawie. Ostatnio wyszedł raport Zielonego Mazowsza, polecam mapki: http://rowery.um.warszawa.pl/sites/rowery.um.warszawa.pl/files/WPRR2016_za%C5%824_1.pdf

      Usuń